|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alice
Volturi
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oceanside ;]
|
Wysłany: Wto 22:29, 24 Lut 2009 Temat postu: Angels. Rozdział 1-5 |
|
|
Uwaga!
Alice się sprężyła i dostarczyła wam trochę rozrywki. Napisałam FF ale dłuższego. Chyba będzie dobrze.
Wszyscy są ludźmi.
Proszę tylko nie bić!
-Jacob, możesz mi powiedzieć, gdzie wy macie te cholerne próby? 30 minut ciągłego marszu mi wystarcza... - zaczęłam smęcić. No cóż, mój brat, zawzięty gitarzysta zespołu The Vampires nie miał samochodu, więc byliśmy zmuszeni iść na piechotę.
-To tutaj. - odpowiedział z lekką dumą w głosie. - Idziemy na 22 piętro, tam jest nasze studio.
-Idziemy?! - niemal krzyknęłam.
-Alice, nie przesadzaj. Te kilka pięter ci nic nie zrobi. Poprawisz kondycję.
-Nie wiem jak ty, ale ja jadę windą. - podeszłam do urządzenia i nacisnęłam guzik ze strzałką do góry.
-Jak chcesz. Na drzwiach jest napisane studio 222. To nasze.
-Na pewno nie zapomnę. - mruknęłam i wsiadłam do windy.
Zrobiło się trochę tłoczno. Za plecami stało dwóch chłopaków. Jeden był wręcz olbrzymi. Mięśnie to chyba miał wszędzie! Stał i brechtał się z czegoś, patrząc na swojego współtowarzysza. Ok, nie wiedziałam jak wygląda drugi, bo stał za mną. Stałam i czekałam aż ta zabytkowa winda wreszcie dojedzie na upragnione 22 piętro. Wielki pisk oznaczał, że jestem na miejscu.
-Brachu, to było na 22 czy 24? - spytał wielki.
-Na 22 matole. Już nawet nie wiesz gdzie masz studio. -odezwał się jego jedwabisty głos.
Boże, co ja tu robię? Idę posłuchać muzyki mojego brata. Niby miałam śpiewać? Kto w to wierzył? No na pewno nie ja. Lekkim krokiem dążyłam do 222 studia.
-Ej, ta mała jest od nas? - mruknął mięśniak, myśląc, że tego nie usłyszę.
-Sam nie wiem. Zobaczymy.
-Ed, szykuj się. Panna wschodząca gwiazdka Swan ma próby przed nami.
-No dzięki, ale co to ma do rzeczy? - rozmowa robiła się ciekawa.
-Stary, widzę jak się na nią patrzysz.
Spojrzałam na tabliczkę przy drzwiach 'STUDIO 222'. Ok, trafiłam. Lekko uchyliłam drzwi. Za szybą stała niska szatynka mająca wielkie słuchawki na uszach. Zamknięte oczy wskazywały, że wczuła się w śpiewanie.
-Świetnie Isabello! Tak dalej, a krążek skończymy za miesiąc.
-Jestem Bella, James. A poza tym, już chyba koniec próby, bo The Vampires czekają. - spojrzała znacząco na mnie.
-Może ich też posłuchamy? - spytał z nadzieją w głosie James. Jej agent.
-No niech będzie. Fryzjera mam za 3 godziny. - usiadła zrezygnowana na sofie opierając głowę w kontekście znudzenia.
I wtem zostałam wypchnięta wielką siłą do studia.
-Au! - siedziałam na podłodze pocierając ramię.
-Przepraszam najmocniej. Nic ci nie jest? - Jego głos był lekko ochrypły. Pochylił się nade mną, sprawdzając, czy nic nie jest.
-Tak. - wstałam chwiejnym ruchem. - Trochę ramię boli, ale to przejściowe.
-Jazz. Taranujesz siostrę Jacoba. Nie ładnie. - melodyjny głos Belli był jak bryza o poranku.
-To było przypadkowo. - spiorunował ją wzrokiem.
Usiadłam niezauważalnie obok Belli, czekając na przybycie zespołu. Zauważyłam kątem oka, że Jazz przygląda mi się. Już chciałam się do niego uśmiechnąć, kiedy z wielkim hukiem przybyli chłopacy. W tym mój brat, kłócący się z mięśniakiem.
-W święto dziękczynienia zjadłem dwa indyki! Nie przebijesz mnie swoimi 150 hot dogami.
-Dwa indyki? Pff. To jest nic. O to ta co ją widziałem w windzie. - powiedział pokazując na mnie palcem.
-Alice. O to już ją poznaliście. To właśnie jest moja siostra.
Popatrzyli się na mnie jak na laleczkę na wystawie w sklepie.
-Hej. - powiedziałam cicho.
-No to co chłopaki? Bierzemy się do roboty? - Zaczął Edward spoglądając cały czas na Bellę.
Cała czwórka: Edward, Jacob, Jazz i Emmett. Uważnie spoglądałam na Jazza, który przy perkusji czuł się jak ryba w wodzie.
Przy konsoli usiadła kobieta i zaczęła ustawiać jakieś przyciski i guziczki.
-Esme? Gotowe? - krzyknął lider.
-Tak. Angel. Grać. - powiedziała do mikrofonu.
Pierwsze dźwięki perkusji i gitary mojego brata wybrzmiały w uchu. Już się zakochałam w tej piosence. Jednak, gdy głos Edwarda się odezwał, czar prysł. Nie to, żeby brzydko śpiewał, po prostu to była za delikatna ballada do jego ochrypłego głosu.
-Nie! Stop! - krzyknął.
-Co jest? -spytała Esme.
-To nie jest to. Czegoś tu... brakuje? Chłopaki, to nie przejdzie.
-Jesteście tacy... Ahh. - zagrzmiała Esme.
-To może moja sis by wkroczyła do akcji? - zaproponował Jacob.
Otworzyłam szerzej oczy i spojrzałam wrednie na Jacoba.
-Właź mała. Znasz chociaż tekst? - powiedział Edward.
Chyba miał cichą nadzieję na Bellę. No cóż. Kątem oka widziałam, jak Bella ziewa przeciągle jednak intensywnie patrzy się na czuprynę Edwarda z rozchylonymi ustami. O Boże, ona się podnieciła!
Stanęłam przed mikrofonem, założyłam przyduże słuchawki. Widziałam, że Jasper i Emmett mnie obgadują. Ale nie słyszałam tego, bo miałam te cholerne nauszniki! I wielki huk, chłopaki zaczęli grać.
Otworzyłam usta i jakoś samo poszło. Poniosło mnie, zawsze marzyłam o choć częściowym zatraceniu. W czymś co kocham. Ostatnie wybicie Jaspera i czar prysł. Otworzyłam oczy.
-Mała, to było świetne! - krzyknął Emmett. No fakt, przy nim byłam jak kruszynka.
-Esme jak to wygląda dźwiękowo? - spytał Edward.
-Wspaniale. Trochę podrasujemy basy Jacoba i będzie super. Tam chyba się łyknęłaś na trzeciej linijce?
-Tak, przepraszam. - powiedziałam lekko.
-Nic się nie dzieje, Alice. Tak się zdarza w bandach - odezwał się Jasper obejmując mnie.
Usłyszałam gwizd Jacoba trzymającego paczkę pistacji.
-Hmm. Mam nadzieję, że wam się na coś przydam...
-To jak? - krzyknął Emmett. - bierzemy ją?
-No pewnie, może być. Bella, dałabyś się zaprosić na kawkę? - spytał szarmancki Edward, podając jej rękę.
-Hmmm, chętnie. - chwyciła jego rękę i wstała.
-Kurde, facet próbuje już drugi miesiąc. Ale widać, ona się nie opiera. - zaśmiał się Jacob.
-Idę się przewietrzyć. Duszno tu macie. - spojrzałam wymownie na zasłonięte okna.
-Mogę ci potowarzyszyć? - spytał Jasper.
Jego reakcja mnie nie zdziwiła. Podobał mi się. Był... niezły. Alice! Uspokój się! Przecież to wschodząca gwiazda Rocka. Nie dla ciebie... A może...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice dnia Sob 15:27, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jaenelle
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 11:44, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Łaaał^^ Widzę tu coś zupełnie nowego!
Fajny pomysł z tym zespołem xd Haha, pietro 22, studio 222 xD Nieźle...
Czy oni wszyscy sa tu wampirami, czy ludzmi? Troche sie pogubilam ^.
Kurczę, strasznie mnie ciekawi co ty tam dalej wymyśliłaś!!
Dodaj szybko kolejną część! )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oxy
Volturi
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:24, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No no ;d Opowiadanie fajne, takie... z innej bajki. Nie za bardzo kapuję czy oni są wampirami czy nie... czy może... kurde, to chyba dla ludzi inteligentnych xD No ale, efekt niezły, a to się liczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myrfia
Szalona Bella
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:03, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, tak! Dodawaj następną część!;D
Też się troszkę pogubiłam, ale jest ok;)
Mnie się bardzo podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jul93ka
Szalona Bella
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:11, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
"Wszyscy są ludźmi".- więc to cos nowego super! czekam na dalszą część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myrfia
Szalona Bella
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:21, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No wiemy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Volturi
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oceanside ;]
|
Wysłany: Śro 21:26, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Już niedługo wstawię tutaj nową część.
Siostra musi mi zbetować tekst.
Dziękuję za wszystkie miłe opinie.
Myślałam, że będziecie mnie bić za to, że nie ma schematu Big Love Edward and Bella.
DZIĘKUJĘ ;****
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oxy
Volturi
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:27, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Trzeba przełamywać bariery ^^ ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Mrs. Pattinson
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Forks.
|
Wysłany: Czw 10:36, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
The Vampires .
Świetne Alice ;D
Czekam na kolejną część ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Volturi
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oceanside ;]
|
Wysłany: Czw 17:00, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Stałam oparta o zardzewiały słup kopiąc niewielkie dziury w trawniku. Widziałam Jaspera palącego drugiego papierosa. Jego wzrok był trochę przerażający. Jakby bał się... Mnie?
Nogą zgasił tytoń i ruszył w moim kierunku. Zaczęłam niemiarowo oddychać. Co się ze mną działo?
-Hej Alice... - oparł się o mój słup.
-Cześć. - powiedziałam dalej wpatrując się w swoje trampki.
-Czy... Chciałabyś... Przyjść-do-mnie-na-piątkową-imprezę? - powiedział wszystko jednym tchem.
-Piątkową?
-Tak. U mnie w domu. Mała imprezka z okazji wydania drugiego albumu. Wiesz... Lekkie szaleństwo. - zaśmiał się cicho.
-Chyba od teraz jestem częścią zespołu? - spytałam lekko rozbawiona. Jego potulny wyraz twarzy był tak zniewalający. Alice! Panuj nad sobą!
-Oczywiście. Dlatego cię zapraszam. To jak?
-Zgadzam się. Choć raz wyrwę się od rutyny samotnych, piątkowych wieczorów.
Lekko się zaśmiał - przyjadę po ciebie o osiemnastej. Po Jacoba też. - rzucił na odchodne i wkroczył do budynku, jakby dumny ze swojego wyczynu.
Próba przebiegła zgrabnie, jednak entuzjazm Edwarda osłabł po tym jak Bella opuściła studio.
-Dobra ludzie! Kończymy na dziś. Pamiętajcie o jutrzejszej imprezie u Jazza! - krzyknął Edward, ściągając gitarę z ramion.
-Było świetnie! - krzyknął podekscytowany Jacob - Angela mamy już z główki.
-Dzięki mała. - te słowa były skierowane do mnie. I o dziwo, powiedział je Edward. I ten czuły uśmiech. Boże, Alice! Opanuj się! Jesteś za... frywolna. O tak! Razem z Jacobem wróciłam taksówką do domu. No cóż. Było fajnie.
-No siostra. Spisałaś się! - powiedział i zniknął w swoim burdelu, czytaj pokoju.
Rzuciłam się na łóżko. To było bez sensu. Alice Black gwiazdą The Vampires? Włączyłam radio. Akurat leciała piosenka kontrowersyjnej Pink - Sober. Zaczęłam bujać się w takt muzyki. Potem wielki szum redaktora i zapowiedź.
'A teraz wschodzące gwiazdy rocka. Ich nazwa aż wysysa krew z żył. The Vampireees! I ich pierwszy singiel New.'
O nie wiedziałam, że już ich grają. Może niedługo tam będzie leciało Angel. Alice, łudzisz się! Lepiej odpuść sobie. Po co ci to wszystko.
Piątek. Impreza u Jaspera. Kurde, będzie Edward. Jasper jest... fajny, ale Edward. Przystojniak. Widać Bella jest bardziej zajęta Jacobem niż Edem. Może warto spróbować? Alice... zacznij myśleć o czymś innym!
Jacoba już od rana nie było, dzwonił do niego Sam. Zostałam sama z mamą.
-Alice... Ty też śpiewasz w tym zespole Jake'a? - wiedziałam, że to nastąpi.
-Mamo, to było tylko wczoraj. I... chyba mnie przyjęli. - byłam uradowana.
-No nie wiem czy to dobry pomysł... - i jeszcze się czepia? Ugh...
-Mamo - zaczęłam jęczeć - znów zaczynasz. To fajna sprawa, a poza tym... Dzisiaj idę na imprezę. - zaczęłam skakać. Ok, to nie było fajne.
-Tak, Alice... Dzisiaj?!
-Tak, dzisiaj. O 19 przyjeżdża po mnie...
Podniosła jedną brew. Oj, nie podobało jej się. A jak się dowie, że jadę z Jasperem. Cholera!
-Nie ważne. Idę do Jessiki. Pa. - rzuciłam i wybiegłam z domu.
U Jess jest zawsze to samo. Szkoła, chłopaki, dyskoteki. I tak w kółko. Dlatego też, przychodzę do niej od niechcenia i udaję, że wszystko to mnie interesuje. Ale mam jakąś koleżankę.
-No i wiesz, Mike wreszcie zaprosił mnie na tą randkę. Ale on ciągle gada o samochodach. Masakra, nie? - gestykulowała jak dzika. A ja tylko zapatrzona w tarcze zegara, czekałam aż wreszcie wybije godzina siedemnasta. Przyszło moje zbawienie.
-Jess, ja muszę się zbierać... - wstałam i podniosłam swoją torbę.
-Och, szkoda. Tak fajnie nam się gadało...
Chyba to ty gadałaś. -pomyślałam. - Kiedy indziej wpadnę. Do zobaczenia.
Dom. I znów ten hałas ojca z matką. I znów się kłócą. Widzę, jak Jacob rozpościera ręce w geście zrezygnowania i idzie się szykować na imprezę. Pójdę w jego ślady. Otworzyłam moją szafę - pustka. Bluzy, bluzki, bluzeczki. O! I jest tunika. Turkusowa na ramiączkach. Z takim ładnym wycięciem. W życiu jej na sobie nie miałam, bo była zbyt wyzywająca. Ale trzeba jakoś wyglądać. Ubrałam do tego białe rurki. Gotowa. Zawsze byłam uważana za modnisię. A wcale tak nie jest - pomyślałam i zeszłam z powrotem na dół. Ktoś tak zatrąbił donośnie, że zachwiałam się na schodach.
-O Jazz i Ed już są. Siostra, ruchy, ruchy, ruchy. - popędzał mnie Jacob.
Zeszłam pospiesznie ze schodów, rzuciłam mamie tylko krótkie 'pa' i już nas nie było.
No to się zacznie impreza - pomyślałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oxy
Volturi
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:03, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No no ;d Super Alice ;* Strasznie podoba mi się oryginalność tego tekstu. Aż miło się czyta <33
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Mrs. Pattinson
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Forks.
|
Wysłany: Czw 17:04, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Alice będzie zalatywać do Edwarda? ;>
kolejna świetna część
będzie kolejna częśc? *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Volturi
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oceanside ;]
|
Wysłany: Czw 17:10, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie jestem w trakcie weny. Nie wiem co mnie wzięło i piszę, piszę, piszę.
Cieszę się niezmiernie, że wam się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaenelle
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 17:14, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No, no... super! Alice widzę, będzie miała dylemacik kogo wybrać? xD
Czekam na ta imprezę w takim razie .
Błędów nie zauważyłam ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myrfia
Szalona Bella
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:48, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Suuuper;D
Po prostu bosko;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|